Megakampania Wiki
Advertisement

Bitwa pod Jutribokiem - starcie zbrojne, mające miejsce w 1715 r., podczas buntu jutribockiego, pomiędzy armią pomorskich separatystów, a wojskami lojalnymi królowej Gertrudy II i wspierającego ją Królestwa Lotaryngii. Zakończyła się całkowitą klęską rebeliantów, rozbiciem ich sił i stłamszeniem powstania.

Przed bitwą[]

Powstanie było przygotowywane przez pomorskich konspiratorów od lat. Dzięki temu, a także dzięki ogólnej niechęci do polskiej władzy, zdołali oni zgromadzić pod swymi skrzydłami bardzo liczne wojska - aż 23 tys. gorzej lub lepiej przeszkolonych żołnierzy. Ich dowódcą został cieszący się ogólnym szacunkiem mieszczanin z Jutriboku, Snowid Meusseling. Wiedząc o tym, iż wkrótce polskie siły ruszą, by zgnieść bunt w zarodku, nakazał swoim oddziałom budowę fortyfikacji polowych. Miał zamiar bronić się nad rzeką Hobolą (po niemiecku: Havel, po polsku - Hawelą), gdzie ponadto wzgórza jedynie dodawały taktycznych walorów jego armii. Nie wiedział jednak, iż wojskom polskim ze wsparciem przybyły oddziały lotaryńskie pod komendą księcia Karola.

Bitwa[]

Siły obu stron[]

Państwo Piechota Kawaleria Artyleria Łączna liczba żołnierzy
Królestwo Polski i Królestwo Lotaryngii 42000 10000 18000 70000 żołnierzy
Pomorscy separatyści 11000 6000 6000 23000 wojaków

Przebieg bitwy[]

Wojska powstańcze zajęły pozycje nad brodem na Hoboli, otoczonym przez liczne wzgórza. Ich szyk był dość prosty - piechota okalająca przeprawę, mające uniemożliwić wrogowi przekroczenie rzeki, kawaleria nieco z tyłu, mając za zadanie wspierać piechurów na zagrożonych odcinkach frontu, zaś artyleria głównie na wzgórzach, zapewniających jej przewagę wysokości, skąd mogła skuteczniej prowadzić ostrzał nieprzyjacielskich oddziałów. Wszystkie te siły były ponadto ochraniane przez przygotowane z wyprzedzeniem polowe fortyfikacje.

Wojsko polskie i lotaryńskie było o wiele liczniejsze od oddziałów buntowniczych, lecz konieczność pokonania wąskiego brodu praktycznie uniemożliwiała jej wykorzystanie. W tej sytuacji plan księcia Karola był prosty - zmasowanym atakiem na bagnety odepchnąć wroga od brodu, umocnić przyczółek, korzystając z wrogich fortyfikacji i, po przegrupowaniu jednostek, ostateczny atak, mający złamać nieprzyjacielską wolę walki. W celu usprawnienia przeprawy piechota polska i lotaryńska uformowały cztery kolumny. Kawaleria stanęła na ich flankach, w razie potrzeby mając przeprawić się na drugi brzeg i wesprzeć piechotę. Artyleria, nie dysponując takimi wzgórzami, jak jej pomorscy przeciwnicy, ustawiła się na brzegach, mając ostrzeliwać wroga na drugim brzegu.

Bitwa rozpoczęła się od wzajemnego ostrzału artyleryjskiego obu stron. Jak się jednak szybko okazało rebeliantom zdecydowanie brakowało biegłości w obsłudze armat. W efekcie ich ogień był znacznie mniej skuteczny, od tego prowadzonego przez o wiele lepiej wyszkolonych i doświadczonych polskich żołdaków. Widząc to, książę Karol nakazał przeprawę pierwszej kolumnie piechoty. Ta biegiem rzuciła się w toń brodu. Fontanny wody wybijały w powietrze dookoła, lecz niezbyt często trafiały w cele. W efekcie Lotaryńczycy i Polacy bez większych strat przeprawili się na drugi brzeg. Tam natychmiast przeszli do ataku na bagnety. Szybko w ślad za pierwszą kolumną ruszyła druga. Tak zmasowany atak przełamał w końcu szeregi buntowniczej piechoty, zaś oddziały polskie i lotaryńskie zaczęły opanowywać fortyfikacje Pomorzan. Widząc to, Meusseling nakazał szarżę swojej kawalerii. Ta została jednak powstrzymana przez ogień z muszkietów i pikinierów w polskich szeregach. Kiedy kurzawa bitewna powoli zaczęła opadać, wódz separatystów, widząc zbliżającą się klęskę, nakazał oddziałom rozproszyć się i pojedynczo, na własną rękę, przedzierać się do granicy. Wielu z nich dopadł pościg polskiej kawalerii, lecz część zdołała dotrzeć do ziem Pomorza.

Straty[]

Państwo Piechota Kawaleria Artyleria Łączna liczba żołnierzy
Królestwo Polski i Królestwo Lotaryngii 2870 290 Brak 3160 żołnierzy
Pomorscy separatyści 11000 6000 6000 23000 żołdaków

Skutki[]

W wyniku bitwy wojska powstańcze zostały całkowicie pobite. W tej sytuacji Snowid Meusseling nakazał niedobitkom przekroczenie granicy z Królestwem Pomorza. Kiedy 9 lutego ostatni z oddziałów wkroczył na ziemie pomorskie, powstanie ostatecznie dobiegło końca.

Advertisement